Dla kogo jakie kółko?
Witam,
Chciałbym poruszyć temat który myślę często przechodzi przez głowę osobom zainteresowanym monocyklami elektrycznymi:
Co by było najlepsze dla mnie?
Myślę że rynek monocykli wygląda coraz ciekawiej i jest z czego wybierać. Stworze kilka profili osób, a następnie spróbuje dobrać dla nich elektryczne koła:
Dzieciak w wieku 6-12 lat
Tutaj w mojej opinii jest zawsze ryzyko że może dojść do krzywdy, a potem rodzicowi się oberwie np. od TVN-u. Ale jeżeli koło byłoby z tych lżejszych, 10-14 cala i waga poniżej 10 kg i dziecko miałoby pełną świadomość ryzyka, było też zaopatrzone w ochraniacze i kask, to wg. mnie można próbować. Przecież na nartach śmigają dzieciaki po 7-8 lat, a ryzyko urazu jest porównywalne. Oczywiście jeżdżenie musiałoby być pod okiem dorosłej osoby i w spokojnych rejonach z dala od samochodów. Jakie modele wg. Was pasowałyby do takiego profilu? Mi tu przychodzi tylko na myśl IPS Zero. Ninebot S2 waży już ponad 11 kg. Co jeszcze jest lekkie, małe i dobre?
Młodzież 13-18
Starszaki już są na tyle silne i skoordynowane że jazda na elektrycznym kółku nie jest dla nich większym problemem. Proponowałbym jednak coś co ma 14 cali i wagę maks 13-14 kg. Jest dużo sprzętu tego typu. Wybierać można między kołami wolniejszymi i słabszymi, a co za tym idzie tańszymi: marki takie jak AirWheel, bWheel, PoweWheel, jednak jeżeli zależy nam na bezpieczeństwie naszej pociechy to IPS Zero, Inmotion V5F+, King Song KS14D, Ninebot S2 czy Gotway MCM4 są świetnym wyborem. Tu też jest różna cena związana głównie z wyposażeniem monocykla.
Kobiety
Jest oczywiste że statystyczna Pani będzie miała problem z większym kółkiem. Waga jest największą barierą zarówno przy przenoszeniu urządzenia, jak i przy manewrach i wysiłku związanym z utrzymaniem równowagi. Tutaj proponowałbym to samo co w przypadku młodzieży. Wszelakiej maści koła 14 cali. Małe, zwinne, ładne. Coś wprost dla nowoczesnej kobiety
Mężczyźni
Facet, któremu zależy na sprawnym i przyjemnym przemieszczaniu się. Nie oczekuje niczego więcej niż np. omijanie korków w garniturze, czy wyjazdy w celu załatwienia określonych spraw. Jak najbardziej wszystkie koła 16 cali. Począwszy od tanich i wolnych Wheeli, poprzez Ninebota One E+, do Kingsonga KS-16 czy Inmotion V8. Według mnie Gotway ACM16 nie jest kołem dla faceta który nigdy nie jeździł i szkoda na początku tak się wykosztowywać. Może się okazać że i tak nie wykorzystamy mocy jaka w nim drzemie. Według mnie, jeżeli nigdy nie jeździło się na monocyklu elektrycznym lepiej zacząć od czegoś ze średniej półki cenowej. A jak wy sądzicie?
Rajdowiec / pasjonat / sportowiec ekstremalny
To osoba która ma już koło, wie jak się na nim jeździ. Lubi jeździć szybko i robić z tego sport. Czuje że alarmy prędkości w okolicy 26-28 km/h są dla niego (lub dla niej ) denerwujące, a może nawet już zaliczył bliskie spotkanie z chodnikiem, gdyż mocno przesadził. Cena nie gra roli. Tutaj ostatnio producenci postarali się dogodzić maniakom kółek. Gotway jest wiodącą marką w tym temacie. ACM16 czy MSuper. Jest również sławny Monster, RockWheel i parę innych kółek. Co tu jeszcze jest interesującego?
Czy kogoś pominąłem? Jest jeszcze jakiś często spotykany profil do którego żaden z powyższych nie pasuje? Zachęcam do dyskusji.
Chciałbym poruszyć temat który myślę często przechodzi przez głowę osobom zainteresowanym monocyklami elektrycznymi:
Co by było najlepsze dla mnie?
Myślę że rynek monocykli wygląda coraz ciekawiej i jest z czego wybierać. Stworze kilka profili osób, a następnie spróbuje dobrać dla nich elektryczne koła:
Dzieciak w wieku 6-12 lat
Tutaj w mojej opinii jest zawsze ryzyko że może dojść do krzywdy, a potem rodzicowi się oberwie np. od TVN-u. Ale jeżeli koło byłoby z tych lżejszych, 10-14 cala i waga poniżej 10 kg i dziecko miałoby pełną świadomość ryzyka, było też zaopatrzone w ochraniacze i kask, to wg. mnie można próbować. Przecież na nartach śmigają dzieciaki po 7-8 lat, a ryzyko urazu jest porównywalne. Oczywiście jeżdżenie musiałoby być pod okiem dorosłej osoby i w spokojnych rejonach z dala od samochodów. Jakie modele wg. Was pasowałyby do takiego profilu? Mi tu przychodzi tylko na myśl IPS Zero. Ninebot S2 waży już ponad 11 kg. Co jeszcze jest lekkie, małe i dobre?
Młodzież 13-18
Starszaki już są na tyle silne i skoordynowane że jazda na elektrycznym kółku nie jest dla nich większym problemem. Proponowałbym jednak coś co ma 14 cali i wagę maks 13-14 kg. Jest dużo sprzętu tego typu. Wybierać można między kołami wolniejszymi i słabszymi, a co za tym idzie tańszymi: marki takie jak AirWheel, bWheel, PoweWheel, jednak jeżeli zależy nam na bezpieczeństwie naszej pociechy to IPS Zero, Inmotion V5F+, King Song KS14D, Ninebot S2 czy Gotway MCM4 są świetnym wyborem. Tu też jest różna cena związana głównie z wyposażeniem monocykla.
Kobiety
Jest oczywiste że statystyczna Pani będzie miała problem z większym kółkiem. Waga jest największą barierą zarówno przy przenoszeniu urządzenia, jak i przy manewrach i wysiłku związanym z utrzymaniem równowagi. Tutaj proponowałbym to samo co w przypadku młodzieży. Wszelakiej maści koła 14 cali. Małe, zwinne, ładne. Coś wprost dla nowoczesnej kobiety
Mężczyźni
Facet, któremu zależy na sprawnym i przyjemnym przemieszczaniu się. Nie oczekuje niczego więcej niż np. omijanie korków w garniturze, czy wyjazdy w celu załatwienia określonych spraw. Jak najbardziej wszystkie koła 16 cali. Począwszy od tanich i wolnych Wheeli, poprzez Ninebota One E+, do Kingsonga KS-16 czy Inmotion V8. Według mnie Gotway ACM16 nie jest kołem dla faceta który nigdy nie jeździł i szkoda na początku tak się wykosztowywać. Może się okazać że i tak nie wykorzystamy mocy jaka w nim drzemie. Według mnie, jeżeli nigdy nie jeździło się na monocyklu elektrycznym lepiej zacząć od czegoś ze średniej półki cenowej. A jak wy sądzicie?
Rajdowiec / pasjonat / sportowiec ekstremalny
To osoba która ma już koło, wie jak się na nim jeździ. Lubi jeździć szybko i robić z tego sport. Czuje że alarmy prędkości w okolicy 26-28 km/h są dla niego (lub dla niej ) denerwujące, a może nawet już zaliczył bliskie spotkanie z chodnikiem, gdyż mocno przesadził. Cena nie gra roli. Tutaj ostatnio producenci postarali się dogodzić maniakom kółek. Gotway jest wiodącą marką w tym temacie. ACM16 czy MSuper. Jest również sławny Monster, RockWheel i parę innych kółek. Co tu jeszcze jest interesującego?
Czy kogoś pominąłem? Jest jeszcze jakiś często spotykany profil do którego żaden z powyższych nie pasuje? Zachęcam do dyskusji.
-
- Zainteresowany
- Posts:7
- Joined:02 Jun 2016, 08:41
- Model unicykla:Obecnie InMotion V5F+, kiedyś Airwheel X3
Re: Dla kogo jakie kółko?
Fajne zestawienie
Dodałbym jeszcze, że sporo zależy od miejsca w jakim mieszkamy:
- w większym mieście, gdzie kółko będziemy zabierać do komunikacji miejskiej, czasem wnosić po schodach, aby przedostać się podziemnym lub naziemnym przejściem, a chodniki są w miarę równe warto wziąć mniejsze i lżejsze kółko (może nawet wybrać model z baterią na 40, a nie 60 km, aby zaoszczędzić 2 kilo do noszenia)
- w mniejszych miastach lub na wsi zdecydowanie lepiej zastanowić się nad czymś większym, szybszym, a co za tym idzie cięższym - najprawdopodobniej będziemy pokonywać większe odległości, droga nie będzie tak równa, ale nie będzie potrzeby przenoszenia kółka tak często więc dodatkowe kilogramy nie będą nam przeszkadzać
Dodałbym jeszcze, że sporo zależy od miejsca w jakim mieszkamy:
- w większym mieście, gdzie kółko będziemy zabierać do komunikacji miejskiej, czasem wnosić po schodach, aby przedostać się podziemnym lub naziemnym przejściem, a chodniki są w miarę równe warto wziąć mniejsze i lżejsze kółko (może nawet wybrać model z baterią na 40, a nie 60 km, aby zaoszczędzić 2 kilo do noszenia)
- w mniejszych miastach lub na wsi zdecydowanie lepiej zastanowić się nad czymś większym, szybszym, a co za tym idzie cięższym - najprawdopodobniej będziemy pokonywać większe odległości, droga nie będzie tak równa, ale nie będzie potrzeby przenoszenia kółka tak często więc dodatkowe kilogramy nie będą nam przeszkadzać
Re: Dla kogo jakie kółko?
Może tak:
edit: dobra Justyna, a teraz?
- table.jpg (29.27KiB)Viewed 47589 times
edit: dobra Justyna, a teraz?
Re: Dla kogo jakie kółko?
Tabelka jest ciekawa, ale przyznam szczerze, że w kategorii Kobieta ostatnia wielkość kółka do mnie nie przemawia. 18" są duże, ciężkie i nieporęczne. Dystanse na 60 km można przejechać na 16" a i z wybojami sobie świetnie radzą. Jakby ktokolwiek mnie przekona kiedykolwiek do 18" to wiem, że znalazłabym tego kogoś i i prędzej czy później porachowałabym mu kości!
P.S.
zeus78 musisz się przejechać na 14" i zmienisz zdanie co do pozostałych kategorii. Sporo facetów przejechało się na moim kółku i byli pozytywnie zaskoczeni. Jednak zwrotność w 14" jest najlepsza!
P.S.
zeus78 musisz się przejechać na 14" i zmienisz zdanie co do pozostałych kategorii. Sporo facetów przejechało się na moim kółku i byli pozytywnie zaskoczeni. Jednak zwrotność w 14" jest najlepsza!
-
- Zainteresowany
- Posts:7
- Joined:02 Jun 2016, 08:41
- Model unicykla:Obecnie InMotion V5F+, kiedyś Airwheel X3
Re: Dla kogo jakie kółko?
@Justyna
Zgodzę się, że 14" są lekkie, zwinne, poręczne i świetnie sprawdzają się w mieście - sam na takim jeżdżę, ale na typową wieś to raczej słaby wybór.
Zabrałem kiedyś swojego AriWheel'a X3 na dłuższą przejażdżkę wiejskimi terenami (ubita droga żwirowa + trochę ścieżek w lesie). Mały rozmiar koła sprawia, że trzeba bardziej uważać na dołki, wyboje i kamienie, których na nie-asfaltowych drogach nie brakuje. Dodatkowo chyba wszystkie kółka w tym rozmiarze mają zamknięte obudowy, a te w terenie sprawiają sporo problemów - kamienie wyrzucane przez oponę wpadają do obudowy i odbijają się między obudową, a kołem robiąc masę hałasu. Jeszcze gorzej jest z gałązkami, które łamią się mielone z hukiem. Podejrzewam też, że w przypadku, gdyby wystarczająco duży kamień utknął na styku obudowa koło mogłoby dojść do nagłego zatrzymania.
Zgodzę się, że 14" są lekkie, zwinne, poręczne i świetnie sprawdzają się w mieście - sam na takim jeżdżę, ale na typową wieś to raczej słaby wybór.
Zabrałem kiedyś swojego AriWheel'a X3 na dłuższą przejażdżkę wiejskimi terenami (ubita droga żwirowa + trochę ścieżek w lesie). Mały rozmiar koła sprawia, że trzeba bardziej uważać na dołki, wyboje i kamienie, których na nie-asfaltowych drogach nie brakuje. Dodatkowo chyba wszystkie kółka w tym rozmiarze mają zamknięte obudowy, a te w terenie sprawiają sporo problemów - kamienie wyrzucane przez oponę wpadają do obudowy i odbijają się między obudową, a kołem robiąc masę hałasu. Jeszcze gorzej jest z gałązkami, które łamią się mielone z hukiem. Podejrzewam też, że w przypadku, gdyby wystarczająco duży kamień utknął na styku obudowa koło mogłoby dojść do nagłego zatrzymania.
- Krzysztof30
- Jedną nogą na kółku :-)
- Posts:14
- Joined:23 Jan 2017, 09:40
- Model unicykla:Kinsong KS16
Re: Dla kogo jakie kółko?
Wcześniej jeździłem na 14 obecnie na KS16 waga spora ,ale nie zamieniłbym na żadne inne . A codziennie zabieram go do pociągu
Return to “Mój pierwszy elektryczny monocykl - co wybrać?”
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 8 guests